środa, 10 października 2012

Leca liscie....



Leca liscie... . Nadeszla Jesien, przyniosla chlodnawe powietrze i zapach ziemi i wilgotnych lisci. Witaj droga przyjaciolko - niedoceniana przez tak wielu.
 Ludzie kojarza  Jesien z melancholia , depresja i smutkiem a dla mnie zawsze jest wyczekiwana przyjaciolka.
 Elegancka w botkach i plaszczach z zapachami cynamonu i jablek- codziennie inna. Jednego dnia otulona w cieple brazy , by nastepnego blyszczec zlotem, zolcia i czerwienia a o zmierzchu spowic sie popielato- siwym szalem z mieciutkiej mgly- piekna w kazdej odslonie.
 Inspiruje mnie i rozbudza chec do zycia- bo w przeciwienstwie do obnazonego i bezlitosnego lata pozwala mi na kubek goracej czekolady lub mocnej herbaty pachnacej malinami gdy wreszcie przyodziewam ukochane mieciutkie mohery , kaszmiry i zamsze. 
W tym roku jest mi jeszcze drozsza bo jest symbolem oczekiwania i przygotowan na przybycie zimowego szczescia, pozwala na rozwazania , marzenia i sny .
Piekna Damo ktora zjawia sie i przemija niezauwazalnie ,tym razem zdejmij botki , rozgosc sie i trwaj  wiedzac ze jestes najmilszym z gosci.